Gluten
Witam!

Ci którzy chcą się zdrowo odżywiać
na pewno słyszeli o glutenie
a na temat jego szkodliwości narosło sporo mitów.
Dlatego postanowiłem ten temat poruszyć.
Oprócz tego co nauczyłem się w szkole
postanowiłem jeszcze zajrzeć do internetu.
W sieci na ten temat jest sporo materiału.
Najbardziej racjonalny wpis z którym zgadzam się całkowicie jest poniżej.
,,Gluten to mieszanka białek roślinnych – gluteniny i gliadyny. Występuje w ziarnach pszenicy, żyta i jęczmienia. Będzie obecny w każdej z mąk z danego gatunku zboża. W mniejszej ilości gluten znajduje się również w owsie. To on nadaje sprężystość, lepkość i plastyczność każdemu ciastu. Jest nośnikiem smaku i aromatu.
Nietolerancja glutenu – celiakia – to choroba obejmująca zaledwie 1,1% populacji. Spożywany przez chorych gluten upośledza kosmki jelitowe, wchłanianie pokarmów i w efekcie prowadzi do mniej lub bardziej powolnego wyniszczenia organizmu z powodu braku podstawowych witamin, mikro- i makroelementów oraz innych składników odżywczych.
Jeśli mam być szczery: to, do jakiej rangi ‚problem glutenu’ został obecnie sztucznie rozdmuchany zakrawa na grupową nagrodę Darwina. Nagle wśród jedzących na co dzień chleb i makarony pojawiła się moda na „gluten free”. Moda, bo nie jest to praktyka podyktowana żadnymi względami zdrowotnymi. No, może poza względem diety ubogiej w węglowodany, bo jak doskonale wiecie pieczywo i makaron to również spora dawka tuczących węglowodanów, ale gluten nie ma tu nic do rzeczy. Gluten nie tuczy. Tuczą zawarte w ciastach, makaronach czy białym pieczywie cukier i tłuszcz i wszelkie dodatki, z którymi je spożywamy.
Nie ma żadnych naukowych dowodów na to, że całkowite odstawienie glutenu z diety pozwala schudnąć. U zdrowej osoby gluten nie zaburza pracy systemu trawienia, a jego brak może tylko zaszkodzić. Każda dieta eliminacyjna nie jest do końca zdrowa – niewłaściwie i wybiórczo stosowana nie dostarczy organizmowi potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania składników mineralnych."
Wniosek nasuwa się sam: w większości
gluten nam nie szkodzi, a nawet jego
całkowita eliminacja może być niezdrowa.
Co jednak z nadmiarem glutenu jest on powszechny
i może występować w produktach
w których nie podejrzewamy, że może tam być.
Jest go dużo w wyrobach wędliniarskich i garmażeryjnych,
słodyczach i czekoladzie, śmietanie i jogurtach,
lekach a nawet w piwie i wódce żytnej.
Przemysł spożywczy woli mąki o dużej zawartości glutenu
bo produkt wtedy jest ładniejszy ,,smaczniejszy",
i prościej można ten efekt uzyskać.
Dlatego zjadamy więcej glutenu niż kiedyś.
Może z tego wynikać niechęć do glutenu
i próba jego całkowitego wyeliminowania.
Jedno jest pewne nie da się go całkowicie wyeliminować.
Ciekawostka jest taka, że jeżeli mamy produkt
bezglutenowy przeznaczony dla chorych
to w praktyce może tam być w kilogramie 20 mg. glutenu.
Wyeliminowanie go całkowicie jest bardzo trudne.
Pytanie jest takie ile glutenu mają mąki?
Ale dla porównana w ,,najlepszych" mąkach pszennych
w kilogramie jest 30 % glutenu.
Dlatego duże młyny płacą rolnikom za pszenicę,
która ma dużo glutenu, a rolnicy konwencjonalni
starają się produkować pszenicę o wysokiej ,,jakości".
Stosują różne chemiczne i genetyczne zabiegi żeby taki efekt osiągnąć.
Rolnicy ekologiczni prowadzą gospodarkę bliższą naturze,
dlatego mąki eko są jakby ,,słabsze",
nie zawsze wszystko się upiecze pulchne.
Dla nas inwestujących w zdrowie nie jest to takie ważne.
Wobec powszechności glutenu
warto go w swojej diecie obniżyć
i urozmaicić swoją kuchnię o mąki, kasze, makarony
zrobione na bazie zbóż naturalnie bezglutenowych
takich jak gryka, ryż, kukurydza czy proso.
Myślę że tak będzie smacznej i zdrowej.

Pozdrawiamy
Piotr i Małgorzata Hillar
100% eko: środowisko - zdrowie - energia
www.eko-hillar.pl
Jeżeli jednak Państwo nie chcą od nas wiadomości, można wypisać się z naszej listy mailingowej. Klikając w poniższy link:
Klikając w ten link, wypisujesz się z list


Ci którzy chcą się zdrowo odżywiać
na pewno słyszeli o glutenie
a na temat jego szkodliwości narosło sporo mitów.
Dlatego postanowiłem ten temat poruszyć.
Oprócz tego co nauczyłem się w szkole
postanowiłem jeszcze zajrzeć do internetu.
W sieci na ten temat jest sporo materiału.
Najbardziej racjonalny wpis z którym zgadzam się całkowicie jest poniżej.
,,Gluten to mieszanka białek roślinnych – gluteniny i gliadyny. Występuje w ziarnach pszenicy, żyta i jęczmienia. Będzie obecny w każdej z mąk z danego gatunku zboża. W mniejszej ilości gluten znajduje się również w owsie. To on nadaje sprężystość, lepkość i plastyczność każdemu ciastu. Jest nośnikiem smaku i aromatu.
Nietolerancja glutenu – celiakia – to choroba obejmująca zaledwie 1,1% populacji. Spożywany przez chorych gluten upośledza kosmki jelitowe, wchłanianie pokarmów i w efekcie prowadzi do mniej lub bardziej powolnego wyniszczenia organizmu z powodu braku podstawowych witamin, mikro- i makroelementów oraz innych składników odżywczych.
Jeśli mam być szczery: to, do jakiej rangi ‚problem glutenu’ został obecnie sztucznie rozdmuchany zakrawa na grupową nagrodę Darwina. Nagle wśród jedzących na co dzień chleb i makarony pojawiła się moda na „gluten free”. Moda, bo nie jest to praktyka podyktowana żadnymi względami zdrowotnymi. No, może poza względem diety ubogiej w węglowodany, bo jak doskonale wiecie pieczywo i makaron to również spora dawka tuczących węglowodanów, ale gluten nie ma tu nic do rzeczy. Gluten nie tuczy. Tuczą zawarte w ciastach, makaronach czy białym pieczywie cukier i tłuszcz i wszelkie dodatki, z którymi je spożywamy.
Nie ma żadnych naukowych dowodów na to, że całkowite odstawienie glutenu z diety pozwala schudnąć. U zdrowej osoby gluten nie zaburza pracy systemu trawienia, a jego brak może tylko zaszkodzić. Każda dieta eliminacyjna nie jest do końca zdrowa – niewłaściwie i wybiórczo stosowana nie dostarczy organizmowi potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania składników mineralnych."
Wniosek nasuwa się sam: w większości
gluten nam nie szkodzi, a nawet jego
całkowita eliminacja może być niezdrowa.
Co jednak z nadmiarem glutenu jest on powszechny
i może występować w produktach
w których nie podejrzewamy, że może tam być.
Jest go dużo w wyrobach wędliniarskich i garmażeryjnych,
słodyczach i czekoladzie, śmietanie i jogurtach,
lekach a nawet w piwie i wódce żytnej.
Przemysł spożywczy woli mąki o dużej zawartości glutenu
bo produkt wtedy jest ładniejszy ,,smaczniejszy",
i prościej można ten efekt uzyskać.
Dlatego zjadamy więcej glutenu niż kiedyś.
Może z tego wynikać niechęć do glutenu
i próba jego całkowitego wyeliminowania.
Jedno jest pewne nie da się go całkowicie wyeliminować.
Ciekawostka jest taka, że jeżeli mamy produkt
bezglutenowy przeznaczony dla chorych
to w praktyce może tam być w kilogramie 20 mg. glutenu.
Wyeliminowanie go całkowicie jest bardzo trudne.
Pytanie jest takie ile glutenu mają mąki?
Ale dla porównana w ,,najlepszych" mąkach pszennych
w kilogramie jest 30 % glutenu.
Dlatego duże młyny płacą rolnikom za pszenicę,
która ma dużo glutenu, a rolnicy konwencjonalni
starają się produkować pszenicę o wysokiej ,,jakości".
Stosują różne chemiczne i genetyczne zabiegi żeby taki efekt osiągnąć.
Rolnicy ekologiczni prowadzą gospodarkę bliższą naturze,
dlatego mąki eko są jakby ,,słabsze",
nie zawsze wszystko się upiecze pulchne.
Dla nas inwestujących w zdrowie nie jest to takie ważne.
Wobec powszechności glutenu
warto go w swojej diecie obniżyć
i urozmaicić swoją kuchnię o mąki, kasze, makarony
zrobione na bazie zbóż naturalnie bezglutenowych
takich jak gryka, ryż, kukurydza czy proso.
Myślę że tak będzie smacznej i zdrowej.

Pozdrawiamy
Piotr i Małgorzata Hillar
100% eko: środowisko - zdrowie - energia
www.eko-hillar.pl
Jeżeli jednak Państwo nie chcą od nas wiadomości, można wypisać się z naszej listy mailingowej. Klikając w poniższy link:
Klikając w ten link, wypisujesz się z list
